Gdy nachodzi mnie ochota na coś słodkiego zazwyczaj otwieram lodówkę i wszystkie szafki w poszukiwaniu składników, które pozwoliłyby mi wyczarować coś pysznego bez potrzeby wychodzenia do sklepu. Tak, wydało się. Czasem bywam leniwa. Ale czy to źle? Skłania mnie to tylko do jeszcze bardziej kreatywnego myślenia :)
Tym razem wybór padł na babkę piaskową, ponieważ potrzebne jest do niej naprawdę niewiele składników, które znajdują się w prawie każdym domu. Pomysł z konfiturą narodził się w trakcie. Ale był jak najbardziej trafiony.
Składniki na ok. 8 porcji:
- kostka masła lub margaryny (250 g)
- 250 g mąki
- 220 g cukru
- 4 jajka (rozmiar L) lub 5 mniejszych
- 2-3 łyżki mleka
- szczypta soli
- konfitura różana (200-250 g)
- opcjonalnie: cukier puder lub biała czekolada
Przygotowanie:
Na początku łączymy tzw. składniki płynne. Miękkie masło ucieramy z cukrem na gładką masę mikserem. Dodajemy żółtka i mleko, mieszamy. Następnie, stopniowo wsypujemy przesianą przez sito mąkę.
W drugim naczyniu ubijamy białka z odrobiną soli. Będą gotowe gdy po odwróceniu miski do góry dnem zostaną na miejscu. Dodajemy je do reszty składników mieszając łyżką. Mikser zniszczyłby ich strukturę, a w konsekwencji ciasto po upieczeniu nie byłoby tak puszyste.
Po wymieszaniu wszystkich składników ciasto przekładamy do foremki. Ja użyłam małej keksówki. Tak przygotowane ciasto wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 170 stopni na ok. 45-50 min. Gdy ciasto jest zarumienione wyjmujemy je i studzimy.
Po ostudzeniu dużym nożem kroimy je w poprzek mniej więcej w połowie. Na dolną warstwę ciasta nakładamy łyżką konfiturę i kładziemy na nią drugą połowę. Na pewno część konfitury będzie próbowała nam uciec, ale nie należy się tym przejmować i ewentualnie pomóc sobie nożem. Ciasto dekorujemy, np. cukrem pudrem lub białą czekoladą w zależności od poziomu słodkości jaki lubimy :)
Ciasto kroimy dopiero po podaniu, zaraz przed nałożeniem na talerz, żeby nam się nie rozleciało. Pysznie smakuje z herbatą, do której dodamy łyżeczkę tej samej konfitury.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz